Internetowe badania ankietowe
Internetowe badania ankietowe trafiają na nas losowo od czasu do czasu. Wypełniamy ankietę, a następnie jesteśmy zapraszani do podania adresu e-mail i rejestracji w panelu online, dzięki któremu uzyskamy dostęp do większej ilości ankiet. Niejednego martwi pomysł podawania adresu e-mail, przecież nikt nie życzy sobie ton spamu, który zasypuje skrzynkę. Ale przecież to dopiero początek! Następnie bowiem rejestracja obejmuje szereg pytań, które okazują się co najmniej niedyskretne. Zamykamy szybko tę stronę, nie chcemy mieć z nią nic wspólnego!
O co w tym chodzi?
Dlaczego firma badawcza pyta mnie o to, ile zarabiam na miesiąc, czy posiadam konto i w jakim banku, ile mam lat i czy jestem zamężna/żonaty? Chodzi o spersonalizowanie profilu respondenta – czyli o to, żeby trafiały do mnie badania, w których naprawdę mogę wziąć udział. Kiedy producent opon zechce zbadać nastroje klientów, ważne okaże się, żeby skierował ankietę do kierowców, w tym do użytkowników opon przez niego produkowanych. W przypadku ankiety traktującej o jakości lakieru do włosów kosztującego coś około 200 zł, warto byłoby odnaleźć respondentki o stosownie wysokich dochodach. Niedyskretne pytania stanowią więc próbę ogniową – zostają zdeterminowani.
Co ja z tego będę miał?
No właśnie, ale czym tu się nakręcać? Przecież ja nawet nie chcę rozwiązywać tych ankiet… chciałem pomóc, ale na co mi one? Okazuje się, że oferta przewiduje zarabianie na ankietach. Wypełniaj płatne ankiety online i zarabiaj przez Internet, głosi hasło panelu online, a ja myślę sobie: czemu nie. Oprócz wejścia w społeczność badaczy, co samo w sobie ładnie brzmi i wydaje się ważne, oferowane są mi zarobki. Może nie są duże, ale na pewno pozwalają na dorobienie do podstawowej pensji bez większego wysiłku, bez wychodzenia z domu i bez inwestowania w jakiś skomplikowany sprzęt, czy oprogramowanie.
Ankiety i studenci
Płatne ankiety to doskonałe rozwiązanie dla studentów. Ich plan dnia zakłada, że między 8 a 11 są niedostępni, a potem znów mają zajęcia w okolicy 13 czy 15, więc trudno zorganizować sobie jakieś zajęcie na choćby pół etatu. Zarabianie w Internecie to zatem niezły pomysł. Wypełnianie ankiet, klikanie w płatne linki i oglądanie filmów w Internecie to niezłe sposoby na załatanie budżetu, przy czym największe możliwości daje właśnie wypełnianie płatnych ankiet.
Dobra strategia
Każdy jest stróżem własnej fortuny – a można wiele w tym zakresie zdziałać, jeśli się wie jak. Na przykład kiedy siedzi się w jakimś środku komunikacji jako pasażer, bawi się z nudów smartfonem czy ipponem. Można wtedy rozwiązywać ankiety. Ten czas nie jest wtedy bezowocny. Co więcej, po tym doświadczeniu z wypełnianiem płatnych ankiet, można zainteresować się pracą w agencji badawczej.